wiatr
zmienności pogody
wiatr
wiatrem podszyty z nędzą w herbie
wędrował wicher, grając dziurą w zębie
włóczykij podparty sękaczem dębowym
zaniosło się za nim jak niebem burzowym
kapotą szarpało na wsze strony srogo
skrył się za chatą pod lasem ubogą
i wnet porwał sosny i modrzewie
zakręcił mocno świsnął i znikł w gniewie
tym co ich przewiało
autor
Leon.nela
Dodano: 2017-08-06 06:52:26
Ten wiersz przeczytano 813 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Już dawno nie czytałem tak dobrego wiersza, wiatr i
wicher, to nie to samo. Każdy wicher jest wiatrem, ale
nie każdy wiatr jest wichrem, zatem, nie można tych
pojęć traktować jak masło maślane.
Świetnie dobrane metafory; płynność i obrazowość
tematu. Brawo!
miłej i spokojnej nocy Andrzej:))
P.S Pierwszy wers zyskał po poprawce, teraz jest o.k:)
Dobrze, Leonie dzięki za objaśnienie, swoją drogą ta
personifikacja może dawać pole do wyobraźni...:)
Co do stodoły no nie wiem, bo wieś znam tylko z
kilkukrotnego pobytu na wakacjach, nie przebywałam
na niej wiele i wolę miasto, choć latem mi się jej
klimaty podobają.
Dobrze, że wyjaśniłeś, choćby pisząc o tych
piszczałkach.
Dobrej nocy życzę Leonie
i zwracam honor, wiersz nabrał wartości po Twoim
wyjaśnieniu.
bzdury piszesz on jest postacią powiedzmy żywą z nędzą
w herbie
metafory i zagadki wam w głowach a prostego jak drut
pojąć nie możecie sory pięknie rozwichrzona;) i
pytanie jak byś namalowała wiatr gdybyś umiała
malować bo ja tak jak napisałem mogłem napisać chudą
kapotą podszyty wiatrem co do dziury w zębie
czytaliście może o grających drzewach w starożytności
wieszano tego typu piszczałki w celach odstraszania i
modlitewnych więc dziura w zębie jest okej a zdziwiony
jestem że nie zauważyliście że podpierał się sękaczem
dębowym kto widział stare stodoły to wie że wieżeja
nie podparte to stodoła rozwarta na oścież dlatego po
prostu spersonifikowałem go a tańcząca niech nie
obrazi się o tą odpowiedź bo to nic osobistego ale
musiałem wyjaśnić czego jednak przy metaforach nigdzie
nie widziałem
P,S Wiatrem podszyty wicher czyli masło maślane,
no i grając dziura w zębie
- też niestylistycznie brzmi,
zatem do dobrego wiersza daleko ale punkt dałam za
pracę:)
Nie wiedziałam, że wiatr może mieć dziurę w zębie?
Jak dla mnie dziwna metafora.
Sękacz dębowy już bardziej do mnie przemawia, to jakiś
staruszek jak widać, skoro musi się nim podpierać,
a co do gniewu, to nasz polski wiatr to pikuś, gorsze
są tajfuny albo podłość ludzi, którzy niszczyć innych
próbują, na dodatek często bez żadnego powodu, dla
chorej satysfakcji.
Dobrej nocy Leonie
O tak, taki jest wiatr?
Leon,u Ciebie powiało piękną poezją:)
Tak jak dzisiaj nad morzem tylko bardziej milej i
cieplej:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Dobrze, że tylko przewiało!
Zawianych cała masa....
Niezwykle dynamiczny przekaz. Ciepło pozdrawiam na
miły wieczór:-)
Podoba mi się dedykacja.
Pozdrawiam serdecznie.
dzięki za komentarze może znów coś powieszę oprócz
jesionki niedługo się przyda
Ale powiało prawdziwą poezją. Świetny Leonie wiersz. +
i Miłego wieczoru.
Jęczy i zawodzi,
a potrafi szkodzić!
Pozdrawiam!
Świtny :)
Lubię wiatr potrafi piękne nutki wyszelescić i nie
jeden taniec wytańczyć z napotkaną sosną rozkołysać w
międzyczasie trawy :)
Pozdrawiam z uśmiechem Leonie :)
Wiatr to szalona istota :)
Kocham takie wiatry...są ...a za chwilę pognał
dalej...pozdrawiam kolorami lata :)