Wiatru tchnienie...
Jak morska bryza
miętowa rozkosz
przymykam oczy
wdycham znajomy
zapach
proszę
wybacz mi, że
moje usta nie są
tak słodkie jak twoje
o, tak...
przytul mnie
bym poczuła mocniej
tego wiatru tchnienie
a twoje ramiona
jak żagiel
będą mym oparciem...
autor
Łzy Anioła
Dodano: 2007-01-08 22:38:46
Ten wiersz przeczytano 583 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.