Wicher
/jesienne pantum/
Październikowym chłodem wnikasz,
liście do drogi zachęcając,
krótszej niż życie letnich cykad,
w pozorną wolność, w życia śmiałość.
Liście do drogi zachęcając,
w promieniach słońca, w przebarwieniach,
w pozorną wolność, w życia śmiałość,
podmuchem silnym los ich zmieniasz.
W promieniach słońca, w przebarwieniach,
milknąc, w marzeniach płyną sennie.
Podmuchem silnym los ich zmieniasz.
Czy wyczuwają życia drżenie?
Milknąc, w marzeniach płyną sennie,
w ostatnim tańcu nad polami.
Czy wyczuwają życia drżenie,
ulotność chwili z jej barwami?
W ostatnim tańcu nad polami,
październikowym chłodem wnikasz,
w ulotność chwili, z jej barwami,
krótszej niż życie letnich cykad.
Komentarze (71)
Dzięki Gościom za miłe (nazbyt) słowa.
To tylko strofki, które porwał wicher.
Al-bo, miałem także fajną polonistkę. Nazywaliśmy Ją
Kropa. Zaszczepiła w nas, chemikach, deczko humanizmu.
A stopnie? Tak, szóstek wtedy nie było. Często,
niestety na kolanie pisałem wypracowania. Na Zjeździe
gdy pojawiło się Jej zdjęcie (że odeszła już) usłyszeć
można było największy oddźwięk (że szkoda). Ot i
przypomniałem sobie, że miałaś także Zjazd w sierpniu
bodaj?
Miłego popołudnia dla wszystkich :)
pantum zatoczyło koło.
piękna forma, klasyczne piękno poezji. :):):)
czytam i piękno wiersz widzę pisane lekkim piórem a
cykady ... a Chorwacji pięknie grają w promieniach
słońca się wygrzewając ...
Spadające liście to ostatni akcent jesieni... Ładny,
poetycki wiersz. pozdrawiam i plusik zostawiam
No! - po prostu - klasa! Mariuszu. Wielka klasa! -
Piękna poezja - pełna cudownego powtórzenia i
nastroju.
- Z wielkim uznaniem...
Podrawiam:))
Płynne, piękne pantum jesienne:-)
Pozdrawiam Mariuszu:-)
na piatke,
wtedy nie bylo jeszcze szostek:)
:)
bo na szostke zasluguje tylko Bog
- tak mawiala pewna nasza pani profesor, a gdy miala
dobry humor, dodawala - za to, ze dal ci zdolnosci i
talent:)
z wielką przyjemnością przeczytałem...lepiej bym nie
skomentował jak kszak+:) pozdrawiam Mariusz
Piękny wiersz , ma swoją melodię, rozsiewa smutek, żal
i tęsknienie, a jednocześnie niesie przesłanie i
obietnicę przyszłości
Wichrowe, mokre ale jakże piękne,
może trochę smutne, może trochę smętne.
Prześliczny, przyrodniczy wiersz :)
Ale Ci to pięknie wyszło.
Dzięki Odwiedzającym, za poczytanie i komentarze.
Krzemanka, jaki pan, Mariusz jestem ;-) niekoniecznie
od pantum,
Al-bo, nic nie powiem (skoro to miesiąc milczenia) ;-)
Miłego, słonecznego dnia dla wszystkich życzę :)
:)))