Widmo..
Kilka słów
wypowiedzianych
przez wyrocznię
szczęścia
Kilka uśmiechów
ukazanych sztucznie
przez twarz
nieznającą radości
Kilka bolesnych ran
sprawionych nieumyślnie
przez widmo
nieumiejące kochać..
* * * *
Kochał kiedyś świat
nieznając przeciwności losu
Kochał kiedyś ją
nim poznał ją naprawdę
Umiał mówić
Ranic tez potrafił
Patrzył w gwiazdy niegdyś..
..wierząc że maja uczucia..
Kochał jedną..
..błyskiem go oczarowała..
..omotała go..
..robiła z nim co chciała..
..nie myśląc o przyszłości..
..nie dała mu szansy..
..spór sie zakończył..
..niekochania..
..nieufności..
..zrozumienia..
Zrozumiał na czym polega życie
lecz nie kochając nikogo innego..
wciąż patrzył na gwiazdę..
..a ona dalej błyszczała..
świeciła dumnie
że zabiła w kolejnym
chęć życia..
* chęć życia niech zostanie w Tobie na wieki, niezależnie od tego czy odnalazłeś swoją gwiazdę..
Komentarze (3)
Kiedy miłośc obopólna i piekna wtedy jesteśmy
szczęsliwy.Kiedy toksyczna i jedna z osób
cierpi...wtedy lepiej szukać nastepnej...
Miłość ma różne oblicza - niestety także niszczące,
jeśli niewzajemna, a uwolnić się od niej nie sposób.
Nadzieja tylko w tym, że przyjdzie nowa miłość, a wraz
z nią wróci chęć życia...
Bardzo mi sie spodobal wiersz.. bardzo duzo w nim
pokory, i dobra... Gratuluje :)