widok matki
okruch zaledwie dotyk go nie rani
świadków narodzin wokół siebie zbiera
niech się ucieszą widokiem matki
delikatniejszej od motyla
ręce dziewczęce głaszczą nieporadnie
drżą z bólu z zimna
nakrycie głowy zasłania wysiłek
spocone czoło pulsuje rytmem życia
upięta suknia dookoła ramion
wisi nadmiarem jak skrzydłem
dziecko w nią ukryć chce
przed całym światem
spuszczonym wzrokiem szuka wyjaśnienia
dlaczego szopa zwierzęta anioły
a ojciec milczy a duch słucha
bicia jej zlęknionego serca
Komentarze (4)
Zdrowych i radosnych Swiat:)
pięknie ...każda Matka drży o swoje maleństwo z
miłością otacza i chroni :-)
radosnych ciepłych Świąt:-)
Pięknie oddana refleksja o matce delikatniejszej od
motyla. Radosnych Świąt Anno
refleksynie pozdrawiam wesołych świąt