Widok z okna
Patrzę przez okno
na którym deszczowa kropla
smuge rysuje.
Spływa powli
ku dołowi
i tam sie zatrzymuje.
Za nia następna
i kolejna
na całą tafle szklaną.
Spełniaja swe przeznaczenie
choć tylko smugi
po nich pozostaną...
Patrze przez okno
i widze drzewo
które swe liscie gubi.
Dlaczego to robi? Nie wiem!
Bo przecież nikt
nic gubic nie lubi.
A na ich miejscu pąki
z nich liscie zielone
tylko, że one także zostana
zgubione...
Patrzę przez okno
i widze ludzi
ktorzy wiecznie ze soba walcza.
Jedni atakuja
i czuja sie silni
inni chowaja sie za tarcza...
Przecież nie jestescie jak te krople
deszcu ni zielone liscie
im ten los jest pisany
a Wy sami swój wybraliscie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.