Widowisko - pouciekało wszystko
Była raz pewna dziewczyna,
co miała na imię Kalina.
Cudna i zgrabna, jakże powabna.
W mieście zwanym warszawa,
mieszkała pewna sława.
Halina ona się zwała,
tysiące złotych za występ dostawała.
Lecz nasza cudna Kalina,
również talent posiadała,
zanim się obejrzałam
do Warszawy została posłana.
Halina zdenerwowana,
iż ktoś jej sławę odbiera,
poszła do domu kultury
i zaczęła śpiewać.
Zaczął się pojedynek,
wielkie to widowisko,
zleciało się do domu kultury
zwierzęta, ludzie - WSZYSTKO!
Kto wygrał?
Tego już nie wiem,
gdy szklanki pękać zaczęły,
wszyscy pouciekali,
a dwie "sławy" się zacięły.
Komentarze (1)
Puenta zaskakuje, ciekawie napisane.