Widzę i dostrzegam piękno
Po której stronie jest piękno-tam gdzie patrzę i widzę je.
Z jaką łatwością oczy biegną ku Tobie
Zachwyt wzbudza , piękno Twoje
Chwilą dłonie i oczy ciebie muskają w
przelocie
Płatki swe rozwierasz, szept Twój- to
piękno moje
Być w pięknie to dotykać subtelnie ciebie
Każde spojrzenie wywołuje ciepły dreszcz
Twój zapach, twój zapach jest subtelny
Urocza w słońcu , i gdy pada na ciebie
deszcz
Wzbudzasz pragnienie , pożądanie ,
dziewczęcego uroku
Zmienną bywasz , zapachem kusisz, kolcem
doskwierasz
Tęczowy blask – pięknym onieśmiela
Jest w Tobie smutek, nie masz nektaru,
Adonis Ciebie nie odwiedza
Prozaiczność dochodzi do głosu , rzadko się
tego słyszy
Nie wszystko jest w pięknie cudne , bywają
i krzyki w ciszy
Krzyczeć i wynosić barwne piękno bez przerw
ku niebiosom
Tego nawet najbardziej odporni esteci ,nie
zniosą
Tonować życie , widzieć ciebie piękna różo
i w szarym cieniu
Niuanse życia niosą w sobie cechy piękna
nawet w szarym kamieniu.
Autor:slonzok knipser
Bolesław Zaja
http://www.slonzok.mojezdjecia.net/blog/
Komentarze (3)
Bolesławie z przyjemnością przeczytałem twój wiersz
Co by to było, gdybyśmy nie dostrzegali wokół nas
piękna...dobrze zauważyłeś ... Pozdrawiam.
Witaj Bolku, miło czytać z rana tak piękny wiersz,
pełen porównań, metafor, a wszystko o pięknej miłości
a piękno trzeba widzieć i czuć. Dzięki za wiersz,
poprawia humor z ramna i na cały dzień. Serdecznie
pozdrawiam