widziałam
łany złote i słodycz pszczół
za płotem
chłopak na wózku
zaczepia go kobieta wracająca z kościoła
oj ty biedaku
ludzie o innym kolorze skóry
chłopcy spalili im mieszkanie
tłumy wiwatowały składając ręce
dziewczyna o pięknej twarzy
wskazują ze śmiechem jej grube uda
słyszałam
kazanie na górze
i te dziurki w skórze bolały
nie mogłam oddychać nie mogłam
gdy widziałam
wzniesione nabożnie ku niebu spojrzenia
dziecko rzucone o ścianę
kobietę zmuszaną do seksu
kobietę z pokrwawioną wargą
śmierć nagłą oczekiwaną
mój kraj...
łany łany złote
za płotem za płotem
inspiracją tekst Troilusa "Moja Ojczyzna"
Komentarze (59)
milyeno: hipotetyczny sąsiad Twój, który rzucił
dzieckiem o ścianę (tak się zdarzyło niedawno), to
Twój bliźni czy już nie? Bo nie mam wątpliwości, gdyby
miał ciemną skórę, co byś odpowiedziała. Jakimi
kryteriami się kierujesz dzieląc ludzi na bliźnich i
nie bliźnich. Jezus o ile wiem nie znał takiego
podziału.
Takie historie zdarzają się w wielu krajach. W innych
dochodzi jeszcze tradycyjne kulturowo: oblewanie
kwasem, wycinanie łechtaczki, ożenek dziecka ze starym
dziadem i wiele innych straszniejszych rzeczy.
Nie wszyscy są naszymi bliźnimi.
A za wrogów trzeba się modlić, a nie zapraszać ich do
domu mz
Pozdrawiam :)
(*czy to znaczy, że pryknięcie jest gorsze od
splunięcia i kopnięcia?, jaki masz pogląd w tej
sprawie?)
Jak to nie uogólnia - uogólnia do 'mój kraj'. No co
będę w kółko powtarzał, Ty i tak nie rozumiesz.
Nie potrzebna mi 'konwencja antyprzemocowa' żeby
nikogo nie bić,
mam od tego wiarę i działa, tak samo jak bananowi
niepotrzebny jest brukselski przepis żeby rósł krzywo,
ma od tego geny i to też działa.
Oczywiście, że są, były i będą się działy
zwyrodnienia, jednak znajdowanie przyczyn takich w
działalności kościoła/w tożsamości narodowej jest
bezmózgowiem - ponieważ ani jedno ani drugie
zwyrodnień nie naucza. Obrażasz mój intelekt swoimi
wywodami.
Tak jak już kiedyś napisałem Halinko, jesteś poetką ja
tylko kronikarzem zdarzeń, które Ty ubrałaś w strofy.
Być może nie ostatni raz.
I Twoje słowa o pryknięciu kończą moją chęć na wymianę
poglądów.
catlerone, Wyjaśnię Ci jednak, skoro nie zrozumiałeś
co napisałam. Odniosłam się mianowicie do Twojej
wypowiedzi, że tylko statystyka daje podstawy do
uogólnień. Wiersz niczego nie uogólniał. I słusznie,
bo także wg mnie, jeśli opisuje się dramaty ludzi, to
naprawdę nie jest istotne, czy to dramaty jednostkowe,
czy statystycznie częstsze. Każda agresja skierowana
przeciwko drugiemu człowiekowi, to grzech. A to nie
powinno mieć miejsca w kraju, gdzie 90% społeczeństwa
deklaruje życie zgodne z dekalogiem. Ale to właśnie w
tym kraju, przy społecznym przyzwoleniu, neguje się
oficjalnie Konwencję Antyprzemocową. I my, mający
inny do tego stosunek, możemy tylko głośno mówić o
tym, bezsilni wobec, uchwalanych przez Rząd, praw.
Może dla Ciebie moja postawa, to przejaw bezmózgowia,
dla mnie, to przejaw najzwyklejszej uczciwości wobec
Wiary.
No i tak to tu wygląda - ktoś zatrząśnie, kopnie,
napluje na cały naród, potem na pytanie o motyw
odwróci się obrażony, pryknie i pójdzie:)
catlerone, proszę, żebyś mnie nie obrażał. Nie masz
do tego ani prawa, ani powodu.
Co pani wypisuje pani Marszałek?
'grzech
przeciwko drugiemu człowiekowi jest grzechem
niezależnym od statystyk, co ma znaczenie zwłaszcza w
kraju, gdzie - statystycznie biorąc - ok.90%
społeczeństwa uważanych jest za wyznawców
katolicyzmu.'
-Wrzuca pani słowa do betoniarki dbając jedynie o to,
żeby stały zgodnie z gramatyką. Gdy byłem
dużo młodszy, uważałem takie za zbyt skomplikowane,
miałem przez to kompleksy. Kiedy doszło do mnie, że
istnieją sformułowania gramatycznie poprawne a
nielogiczne - jednocześnie autorytarnie forsowane,
przestałem wierzyć w sens logiki. Potem w ogóle w
jakikolwiek sens języka. Z czasem, mając mimo wszystko
z działań logicznych pożytek, odrzuciłem autorytety.
(Nowe znalazłem nie łamiąc zasad logiki). Co tu gadać
- nagonka na Polskę, jakbyście się brzydzili własnej
matki i siebie.. Pani próbuje uprawiać
bezmózgowie/manipulację (nie wiem, czy sama w
forsowaną manipulację wierzy).
Dziekuję za szerokie wypowiedzi.
Ja nie generalizuję!!! Nie mówię, że wszyscy ludzie są
ślepi w naszym kraju.
Naświetlam problem nietolerancji, hipokryzji. Zeby był
widoczny, czasem trzeba napisać ostrzej!
Jesli ktoś czytał moje wczęsniejsze wiersze, zapewne
widział i zachwyt i miłosc do tego kraju, bo Go
kocham.
Kraj tworzą ludzie, ludzi też kocham.
Tylko czasem wazniejsze stają się dla nas te nieważne
sprawy, tylko czasem nie dostrzegamy innych.
Może częściej jak "czasem"???
Mnie tez sie to zdarza.
To dar, mieć oczy, które widzą :)
Jako mimowolny "sprawca" Twego wiersza Halinko,
ograniczę się tylko do stwierdzenia, że dla wielu
"dziurki w skórze" są zatkane gdy mówi się o o własnym
podwórku, naszej "chacie z kraja".
Naszkraj - został poddany, a mooże i jest poddawany -
okrutnej deprawacji.Trzeba krzyczeć! - pełna zgoda -
niezależnie od wszystkiego - z Ewą M. - Trzeba
krzyczeć! - ale - nie zgodzę się na taki obraz, ze
lany zbórz, czterdzieści milionow "parszywcow"i - co?
- dwoje sprawiedliwych?
Przed okresem komunistycznym i okupacyjnym -
społeczeństwo było ubogie, często bez szkolnego
statusu, ale - myślę, ze nie bylo tak zdeprawowane.Nie
łączyłbym bestialstwa i zdiczenia - z podstawowymi
światpoglądami uznawanymi za religijne, choc wiem, ze
robino wiele, aby światpogląd religiny - wypaczyć i
skompromitować - przez oddziaływania deprawacyjne
Pozdrawiam :))
Uwazam, ze trzeba dużo mowić i z oburzeniem - i z
emocjami, ale - bez falszowania rzczywistości - bo to
- moze byc wpisywane w ciągi nieporozumień,ktore nie
sluża zadnej dobrej sprawie, w ty i niesluża -
"naprawie " spolecznej - w zadnym ze światopoglądow.
Pozdrawiam serdecznie:).
W pełni zgadzam się z komentarzami magdy* i kalokieri.
Do wypowiedzi kalokieri dodam jeszcze, że grzech
przeciwko drugiemu człowiekowi jest grzechem
niezależnym od statystyk, co ma znaczenie zwłaszcza w
kraju, gdzie - statystycznie biorąc - ok.90%
społeczeństwa uważanych jest za wyznawców katolicyzmu.
W kraju, gdzie wetuje się konwencję antyprzemocową.
Za płotem, za płotem... - to najbardziej poruszające,
bo zazwyczaj nikt niczego nie widzi, nie słyszy...
Dlatego trzeba krzyczeć.
Dla mnie, to wyraziście namalowany obraz hipokryzji.
Straszny w swojej wymowie, niezależnie od tego,
jakiego odsetka dotyczy.