(widziałeś moje oczy?)
widziałeś moje oczy? pachnące bzem, po raz
pierwszy
nie dziwią się uwielbieniom. znam nieba na
wyłączność.
nagimi plecami łatwiej wyrzucam z siebie
tęsknotę- nie
pozwól błąkać się włosom.
na właściwym miejscu potrafię nawet zrzucić
liście. tobą
piszę barwne opowieści- oswajamy słońce,
wybaczamy
sobie cichnący niedosyt. tłumaczę dłoniom,
że wrażliwość
ma jeszcze sens.
w przyszłości wybiorę się w podróż dookoła
świata. bez
patrzenia za siebie.
Komentarze (11)
bardzo ładny wiersz.czyta się go z dużą
przyjemnością....
oczy jak otwarta księga można wszystko z nich
wyczytać, wiersz fajnie i ciekawie
napisany...pozdrawiam
Czego nie potrafi zakochana kobieta?Przestać kochać.
"w przyszłości wybiorę się w podróż dookoła świata.
bez patrzenia za siebie. " - to zdanie jakoś mnie
przytrzymało - coś dla mnie :). Pozdrawiam cieplutko
:)
Oczy mowia wiecej niz slowa
W twoim oczach blask milosci....a przyszłosc przed
toba....brawo....
Piękny wiersz. Daję + i pozostaję w zadumie... L.
oczy wciąż dają wiosnę a dusza tworzy krajobrazy
Pięknie się otwierasz dla Niego +Pozdrawiam:)
pięknie ...wrazliwość ma sens i jest w cenie ...pozdr.
och marzycielka z Ciebie :)
mówi się ,że oczy są zwierciadłem duszy ,a twoje
dodatkowo pachną bzem ...oswoić słonce to duży sukces
,oznacza mieć ciepło i światło wyłącznie dla siebie
..interesujące skojarzenia ,ładny wiersz