wieczna kołysanka
/tylko szkielety kwitną ukryte we mgle,
choć kwiaty nie rozwijają już pąków
otulone białym płótnem nie mają prawa/
rzeźbię ciebie w myślach i wyjmuję z
kieszeni
szklany bukiet niezapominajek
(przewiązany czarną wstążką)
pachnie niczym kadzidełko. parzy
w oczach popiół
jest coraz ciemniej
wiesz:
zaśpiewam dzisiaj piosenkę
- cicho by ciebie nie zbudzić
Komentarze (36)
śpiewać można nie zbudzisz
a będzie wesoło
niech się w końcu ucieszy
tyle duszy w koło
Pozdrawiam
Areczkuuu dziękuję :)
https://www.youtube.com/watch?v=lB9rsnaMwGI
tak mi przyszło do głowy :):)
Dziękuję za komentarze :)
To najsmutniejsza chwila.
Nie potrafię, nie chcę wyobrazić sobie ogromu
cierpienia związanego z utratą dziecka. Od chwili
kiedy dowiedziałem się, że zostanę tatą nie przestaję
obawiać się o los moich diabołków. I już nie
przestanę. Wiem to..
Pozdrawiam Cię ciepło...
Osso dziękuję za wsparcie :)
Moniko dziękuję :)
Dzieci powinny żyć dłużej niż my...
Kiedy jest inaczej, później nic już nie jest takie
samo...
Pozdrawiam Ewo
Reni dziękuję:)
gdy popiół zasypuje oczy wyostrzają się inne zmysły
ale z pewnymi stratami trudno się pogodzić
-zatrzymałaś Ewo a tzn że to ma sens :) -pozdrawiam
Dziękuję chłopcy :) wzajemnie
Piękny, wzruszający wiersz, mądre słowa, które
naprawdę ważą (w odróżnieniu od głupich czynów osób
pozbawionych wrażliwości). Pozdrawiam serdecznie.
Ładna kołysanka.Pozdrawiam Cię Ewo
Dziękuję Eluś za link i piękny wiersz
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/szklana-niezapominaj
ka-497156