wieczna kołysanka
/tylko szkielety kwitną ukryte we mgle,
choć kwiaty nie rozwijają już pąków
otulone białym płótnem nie mają prawa/
rzeźbię ciebie w myślach i wyjmuję z
kieszeni
szklany bukiet niezapominajek
(przewiązany czarną wstążką)
pachnie niczym kadzidełko. parzy
w oczach popiół
jest coraz ciemniej
wiesz:
zaśpiewam dzisiaj piosenkę
- cicho by ciebie nie zbudzić
Komentarze (36)
Dziękuję dziewczynki
Ewa, pamiętam doskonale Twój wiersz, ponownie czytam
głęboko wzruszona kolysanką nuconą przy drgajacym
świetle znicza - "szklanej niezapominajki"...
usciski Ewa.
Smutno się zrobiło.
Staż - spójrz w lustro a ujrzysz w nim swoje prawdziwe
odbicie, może usiądziesz i zapłaczesz, lub nie - bo
jak dotej pory mam wrażenie że Twoje lustro jest
wciąż zaparowane
Pani Ewo - Ech, ta życzliwość, wrażliwość,
powściągliwość...
Staż- uważaj, bo któregoś dnia udławisz się swoją
śliną.
Zaśpiewać ulubioną piosenkę ale nie zbudzić....pięknie
choć smutno
Taka życzliwość dla zmarłych, tak jej niewiele dla
żyjących. Co za paradoks.
smutna lecz piękna kołysanka.
ładnie Ewuniu :)
dziękuję :)
Pozornie beznamiętne podmiot mówi o rzeczach istotnych
wyczuwalnymi podskórnymi emocjami , tymczasem pamięć
należy do ludzi, a człowiek jest niedoskonały...
Ładnie. Pozdrawiam.
Ewuniu! - linia wiersza , o której piszasz jest
widoczna. To - bez dwóch zdań - i smutek - widoczny w
odniesieniu do... właśnie maleńkiej duczyczki -tak
odebralem - może nie w odniesieniu bezpośrednio do
Ciebie, ale ze dla Peelki - to bardzo bliska duszyczka
- córcia. A głos miałem dać z miejsca, bo wiersz do
mnie od początku - przemawia. - Skleroza.
Powtórzę za anną wzruszyłaś;) Pozdrawiam.
wzruszyłaś tą kołysanką.
smutna ale ślicznie napisana kołysanka
"wiesz:
by ciebie nie zbudzić
cicho zanucę piosenkę"
tak sobie czytam na własny użytek
pozdrawiam