Wieczne marzycielki
Chociaż oblicza czas nam zmienił
i forma może już nie taka,
staramy się nie widzieć cieni,
wolimy śmiać się niźli płakać.
Mimo iż bliżej nam niż dalej
do niechybnego kresu drogi,
to próbujemy szczęście znaleźć,
jak byka chwycić je za rogi.
Wypatrujemy królewicza,
na głos rozsądku wiecznie głuche,
przez co czasami nas zachwyca
ktoś, kto okaże się ropuchem.
autor
krzemanka
Dodano: 2019-09-05 17:04:45
Ten wiersz przeczytano 1644 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (66)
Pomarzyć fajna rzecz. :-))
Pozdrawiam
Piekna puenta
nie oblicze liczy się a bogate wnętrze człowieka a
ropucha zawsze można w królewicza przebrać ;)
:)) Lepszy ropuch w garści niż książę na dachu. Miłego
dnia Lilo Tereso:)
:)) Lepszy ropuch w garści niż książę na dachu. Miłego
dnia Lilo Tereso:)
Marzenia ważne w życiu, a ten ropuch może być całkiem
niezły:)
Dziękuję Zenku za nader pochlebną opinię. Miłego
poniedziałku:)
Mądra refleksja nietuzinkowa Pozdrawiam serdecznie
krzemanko
Aniu, dzięki Twojemu komentarzowi nastąpiły zmiany.
Ukłony:)
Dziękuję Janie za przeczytanie i komentarz. Miłego
wieczoru:)
Dziękuję Janie za przeczytanie i komentarz. Miłego
wieczoru:)
Z tego królewicza zrobi się łamaga,
a urodę lepszą ma zapewne aga!
Miłej niedzieli.
Dziękuję loko i GabiC za wgląd i opinie. Miłej
niedzieli:)
Dziękuję loko i GabiC za wgląd i opinie. Miłej
niedzieli:)
Refleksyjny, ciekawy,
dobry jak zawsze u Ciebie wiersz.
Dobrej niedzieli Krzemanko:)