Wieczność...
Magdalenie Ch.
Nadszedł ten dzień niemiły
Wspomniał zwiedzanie mogiły
Łza po policzku spływa
Szaleńca myśli porywa
Daleko stąd, gdzieś w górach
Ja tutaj, w szarych murach
Umysł spowiły wariuje
Tak bardzo Ciebie brakuje
Serce ze smutku wciąż wyje
Tęsknoty za Tobą nie kryje
Wróć wkońcu, spotkajmy się
Te dni, które tak lubię
Czekając powrotu Twego
Radości dnia owego
Wypatruję niecierpliwie
Chwil bliskich niewątpliwie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.