Wieczny Eden - Klub
Chciałem odpocząć od świata, iść do kina na
niemy film,
zasnąć, zapomnieć. Przez chwilę nie widzieć
nic.
Może przyśniłaby mi się diagnoza moich
paranoi, dowiedziałbym się, czy to świat
umiera, czy po prostu jestem chory.
Czy mój gniew i nienawiść jest pisuarem
własnego bólu,
czy jednak nie potrafię patrzeć na Zło
Świata. I odpycham od siebie coraz więcej
ludzi, których nie rozumiem.
Potknąłem się o niedojedzoną kiełbasę.
Ukazał mi się Jezus w złotej koronie,
ludzie krzyczeli : Zbawienie! Rozpychali
się w kolejce do popcornu i coli.
Ludzie krzyczeli : Chwała Największemu!
Tutaj nikt nie płakał. Chyba, że
wzruszeniem.
Już namalowali farbą drogę na drzewach, by
nie zabłądzili pragnący oczyszczenia,
już sprzedają bilety do Nieba. Tutaj modlą
się ci, którym Bóg dał całą ziemię.
Uciekłem od zbiorowej patologii poświęconej
wodą za trzy grosze,
przecierając oczy ze zdumienia, szybko
przypomniałem sobie to co wiem o Bogu.
Przeprosiłem go za grzechy świata, wszak i
ja kiedyś wierzyłem,
sentymentalnie, smutno mi. Rzygam gdzieś,
daleko z boku. Anioły wiszą na
szubienicach.
Turyści odrzucają ciężkie plecaki. Byle
szybciej! do muzeum!
Zakłamania świętych ludzi. Objawienie na
trzydzieści i trzy złote metry.
Kilku nie wie po co, ale będzie na You
Tube,
Polska ma już rezerwację w wiecznym Eden -
Klubie.
Pośród zgliszczy, miast spalonych i
jęczących ofiar,
sęp cierpliwe czeka, aż wykrwawi się
cuchnący pokarm.
Pośród łóżek w białych salach, śmierć
szykuje miejsce,
tym kolejnym, co nie poszli stać w kolejce
po Zbawienie.
Słyszę brzęk monet, wrzucanych w amoku na
tacę dla Króla.
Odchodzę stąd. Tu nie ma Boga. Trzydzieści
trzy metry.... "Wiara czyni cuda".
Komentarze (2)
Wreszcie normalna krytyka a nie stek kpin i łatania
swojego niezrozumienia metafor obelgami ;)
Częściowo, na ile potrafiłem, na tyle się zastosowałem
do porad, choć ogólnie, mam swój własny styl, którego
mam zamiar się trzymać.
Dziękuję za rzeczowa opinię.
Co sie stało, że P. Komnen w ogóle zechciał poczytać
brednie rebela????? ;)
trzy uwagi:
1. w tytule jest żenujący błąd stylistyczny "Rajski
Eden" - to pleonazm, tautologia, "masło maślane";
2. jak się pisze wiersze rymowane (jw), to warto
zadbać o rytm = równą liczbę zgłosek w wersach o
średniówkę;
3. nie przegadywać wierszy, a niestety autor ma taką
tendencję;