Wieczór...
Gdy czasem natrafisz na ten wiersz, to wiedz, że on jest właśnie dla Ciebie, bo czasem zwykłe przepraszam to za mało...
To był taki wieczór, że nie wiem co się
stało,
I sam sobie nie odpowiem, co ze mną się
działo,
Dlaczego tak daleko chciałem się
posunąć,
Skoro wszystko to co piękne, mogło nagle
runąć,
I co za siła sprawiła, że tak się właśnie
zachowałem,
Że swoim emocjom bez reszty się oddałem,
Pierwszy raz w życiu chyba się zgubiłem,
Choć na inny przebieg spraw po cichu
liczyłem,
I nawet jeśli twierdzisz, że wszystko jest
w porządku,
To ja pragnę przeprosić, za wszystko, bez
wyjątku,
Głównie za głupotę, za to co jest we mnie
też,
Za to co mogliśmy stracić, o czym dobrze
wiesz,
Wiem, że będzie trudno nam to gdzieś
oddalić,
Ale wierzę, że wszystko jeszcze uda się
ocalić...
Jeszcze raz przepraszam, bo wiesz, że nie tak miało być, a stało się coś, z czym mi teraz ciężko żyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.