wieczór na wsi
Ziemia obeschła, zniknął śnieg,
kula przyśpiesza bieg,
słońce budzi wcześniej
i później kładzie do snu
Pod oknem zakwitł krzak bzu,
mrokiem kołysze do snu.
Kasztan za domem pęka zmęczony
nabrzmieniem,
z twoim na liściach imieniem.
Słowik kląskaniem mówi swej pani,
jestem tu, jestem kochanie.
Żaby przeszkadzają w zalotach.
Takich ich naszła ochota
na ich sławne rech, rech, rech.
Noc taka ciepła- nie grzech.
To ich rechotanie daje ukojenie,
przynosi spokój i nową nadzieję,
i radość, a z nią życie,
w woniach i ptasim świergocie,
które pełnia ziemię przyobleka
na które się z tęsknotą czeka
Cicho... słyszę jak gwiazda spada.
Komentarze (18)
Piękna jest wieś, ale ciężkie tam jest zycie. Takich
widoków nie ma w miastach:):)+
Dla uściślenia- tylko rodzinę mam na wsi.Ale lubię tam
bywać, słuchać i oglądać.
tyle dzieje się u Ciebie na wsi i w wierszu. :)
Dziękuję,że razem ze mną odwiedziliśmy wieś, za miłe
komentrze należne nie tyle memu wierszykowi, co wsi
spokojnej. Pozdrawiam serdecznie .Dobrego dnia życzę.
Achh...chciałby na starość zamieszkać na wsi, to
miasto człwoieka wykańcza.
pozdrawiam.
"wieczór na wsi"taki cichy i spokojny,bardzo mi się
podoba.
Pozdrawiam.
Witam. Wieczór na wsi jest piękny. Spokój i cisza.
Dobranoc
bardzo ciepło i miło wspominam zarówno wieczory jak i
poranki na wsi
Przyłączam się do grażyny-elżbiety! Serdeczności :))
Adaśko - skowronków nie było. One w nocy nie śpiewają.
Aż taka poetycka nie jestem. Dzięki za komentarz
Bardzo na tak. Pozdrawiam
Wieczór na wsi...tęsknię...Pozdrawiam ciepło.
Wieczór na wsi opowiedziany ... z palcami na ustach !
Skowronki, żaby. Masz talent. Pozdrawiam
Przyjemne są takie wiosenne wieczory na wsi:))
Ladnie i cieplo:)