Wieczór nad jeziorem Dadaj...
Jak cicho nad wodą,
tylko zawieszony księżyc
pod sklepieniem nieba,
pomalował na kolorowo taflę jeziora...
Szept wysepek znikających w mroku,
kontury kołyszących się łodzi
i okruchy wspomnień,
schowanych w którejś z nich...
Ostatni podmuch wiatru,
porozwiewał mój czas...
w nieczytelnym obrazie,
zmierzchu ciszą...
autor
Wyciszony
Dodano: 2007-03-01 00:10:07
Ten wiersz przeczytano 724 razy
Oddanych głosów: 87
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.