Wieczór nad Sobótką - Sonet
Słońce zachodziło nad falami Mietkowa,
i zastygnął w cieniu piaskowy brzeg
jeziora.
Krzyk mew cichł powoli, szła wieczorowa
pora,
gdy cień Świętej Góry za zaporę się
schował.
Los Ślężan pamięta pod szczytem mnich
omszały
i niedźwiedź kamienny, obrosły dzikim
winem.
Obłoki pachnące ziołami i jaśminem,
od wieków tą porą zbocze Ślęży lizały.
Żaby w głos kumkają, echo drażni
puszczyka,
boleń tuż przy brzegu ogonem o wodę
chlasnął.
Ślad kręgów na wodzie w fali przypływu
znika,
a na suchym dębie,kormoran sennie
wrzasnął.
Ucichła powoli w trzcinach ptasia muzyka
-
i dzionek zmęczony w ciszy wieczornej
zasnął.
Komentarze (22)
Eh Stumpy ty jesteś mistrzem sonetów!
I tak pięknie o przyrodzie piszesz
Cudowny opis przyrody...Ładny sonet
dobry, ze średniówką, dopracowany :)
piękny sonet
msz, w tytule wystarczy Sobótka
życzę miłego dnia :)
jak zawsze pięknie .. tak sobie myślę byś wydał swoje
wiersze .. nawet prywatnie to coś zawsze pozostanie
pięknego dla dzieci czy wnuków ..
Jak tu cicho o zmierzchu...
Pozdrawiam
Stumpy, to są moje rejony - miło poczytać na temat
Ślęży i zalewu Mietkowskiego :) w sonecie najlepsze są
dwie ostatnie strofy - melodyjne :)
a to część mojej bajki o Ślęży
Gdy dziewczę zacznie poszukiwać męża
najlepsza do tego jest góra Ślęża.
To właśnie tam w magiczną noc Kupały,
panny będą kwiatu paproci szukały.
Chłopcy zaś poskaczą przez duże ogniska,
tradycja ta Słowianom bardzo bliska.
Miejsce to pełne jest magicznych mocy
Nie tylko w czasie świętojańskiej nocy.
Przepiękna przygoda. Tak fajnie nas zabierasz w
zupełnie inny świat.
Ja tak, jak molica:). Pozdrawiam
Rozmarzony, śliczny wiersz.
Miłej niedzieli Stumpy.
Serdeczności ślę:)))
Witaj,
i ja mam ochotę tak spokojnie, ukołysana widokami
zasnąć...
Miłej niedzieli.
Pozdrawiam lekko sennie.
*jak
Njak zawsze cudownie zaklinasz rzeczywistość :-)
Pięknie się rozmarzyłeś. Pozdrawiam serdecznie.
wybornie
w treści i formie...
+ Pozdrawiam