wieczorna burza
zabrzmiało nagle chmurnym chórem
spojrzałam w górę
tam pomarszczony błękit nieba
na którym granat się rozlewa
pęcznieje na nim ciemność wielka
raz po raz złotem pęka
i trwogą grzmi
i mrozi strachem
zamyka dzień pod sinym dachem
autor
enigmayic
Dodano: 2011-04-08 22:59:50
Ten wiersz przeczytano 506 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Głosuję za "zagrzmiało" :).. M.
"złotem pęka" - genialna metafora :)
burza ...maly szkic ,a tak pieknie napisany
zagrzmiało ... tak sobie pomyślałam, krótko a jak
obrazowo napisane :)
ładnie zbudowany nastrój jak na miniaturkę.