wieczorna modlitwa
Gdy wieczorem staję
na szachownicy chwili
pokutnej skruchy
znajduję mozaikę pól jasnych i ciemnych
w moim wieczornym rachunku sumienia
nie potrafię samotnie oddzielić
blasku od cienia
ciepła od chłodu
ta jedna myśl
wciąż się czuję bezradnym
żałuję przepraszam
i obejmuje mnie skrzydłami
Anioł Przebaczenia
Komentarze (14)
Wiersz mnie zaciekawił. Intryguje dlaczego skrucha
jest pokutna
i kim jest "Anioł Przebaczenia"?
Pozdrawiam :)
Nie o rozgrzeszanie idzie. Autor zupełnie nie wie co
dobre co złe w jego postępowaniu i wszystko musi
opowiedzieć. Bo blasku od cienia nie rozróżnia. Trochę
złośliwie : gdy zje dwa talerze zupy, to już jest
obżarstwo czy tylko zupa mu smakowała. Niż natomiast
nie pisze o swoim sumieniu. O te drobiazgi mi chodzi
nie o grzechy ciężkie, bo tu problemu nie ma.
Czyli co - sam człowiek i rozpacza, i rozgrzesza. A
jestem ciekawa - czy z grzechu ciężkiego też sam
sobie wszystko rozgrzeszysz?
Ale sądzę, że jest to tak indywidualna sprawa sumienia
ludzkiego, że kto je ma, nie problemu ani z modlitwą,
ani z rozmowami ze Stwórcą.
Podoba mi się.
Zapisałabym troszkę inaczej, ale to tylko mbsz -
nieistotne.
Jak ślicznie
oj pięknie:))
mozaika pól jasnych i ciemnych...
Czasem tak się nam wydaje,że wszystko poszło na
straty. Nędzę odczuć przed Stwórcą ,to dobra sporawa.
On wtedy sam wywyższa:)
Ładny, nieco melancholijny wiersz
Bezradność ! Nie wiem co zła a co dobre! Użyję
wyświechtanej maksymy. Nie wiesz jak postąpić postępuj
uczciwie. Wtedy Anioł Przebaczenie będzie mógł trochę
odpocząć.
(...)wciąż się czuję bezradnym
żałuję przepraszam
i obejmuje mnie skrzydłami
Anioł Przebaczenia
:)
Ładny wiersz...
pozdrawiam :)
Piękny...pozdrawiam;)
zatrzymał mnie wiesz;)