wieczornie...
Krok dzień już zwolnił. Szarość się
skrada.
Barwy zrzucają swoją urodę.
Do gniazd powraca grono śpiewaków.
Tylko z melodią niewygaszoną
myśli się snują krawędzią nieba,
spiętrzone żarem słońca w zachodzie.
Ja myślą każdą, pomyślność spraszam,
by Ci rozśpiewać serce
najsłodziej…
autor
Maryla
Dodano: 2010-05-05 21:23:10
Ten wiersz przeczytano 1182 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
przyjemny taki wieczór okraszony ciepłym wierszem...
twój wiersz Marylo doskonale utuli w sen...pozdrawiam.
Ja myślą każdą, pomyślność spraszam,
by Ci rozśpiewać serce najsłodziej….......
wieczornie i bardzo czule, jak łatwo wtedy o sny
najsłodsze :)
wieczornie... zwiewnie... lirycznie...
Witaj Marylo. Ze swoim wierszem trafiłaś w dziesiątkę.
Właśnie szykowałem się w pióra do spania. Z Twoją
pomyślnością będzie mi znacznie przyjemniej odejść do
krainy Morfeusza. Pozdrawiam serdecznie:)
Dobranoc, dziękuję za ukojenie duszy na noc:)