Wieczorny koncert
Wiersz napisany w duecie: pierwsza, trzecia i piąta strofa : Remi S druga, czwarta i szósta strofa: /wanda w./
Znów klangor żurawi rozbrzmiewa nad
stawem,
modraszka swe gniazdo wyściela trawami,
wcześniej rozbudzona przyroda zaprasza
do tańca na łące z muzyką Chopina.
Już krzyżówki tańczą na spokojnej toni,
zataczają kręgi, kręcą piruety,
zachwycają oczy tańcem na jeziorze,
wraz z nimi tańczymy modrego walczyka.
W gładkim lustrze wody słońce się
przegląda,
wiatr się uspokoił wraz z jego zachodem,
na kolejną nockę zapraszają gwiazdy,
księżyc im rozświetla drogę po
przestworzach.
Słowik już rozpoczął swój wieczorny
koncert,
łozówka i potrzos wdzięcznie mu wtórują,
nawet świerszcz wirtuoz z zachwytu
oniemiał,
zasłuchany w koncert wieczornego trio.
Czas się już pożegnać, wracajmy do domu,
jutro znów przyjdziemy w to cudowne
miejsce,
na naszej ławeczce będziemy podziwiać,
jak z wiosną się budzi życie rozmajone.
Jeszcze tylko zerwę bukiecik konwalii,
niechaj aromatem pokój nasz nasycą,
kiedy przy kolacji będziemy wspominać,
ten wspaniały koncert nad brzegiem
jeziora.
Ty-y. -- Warszawa dn : 21.05.2020 r.
duet autorski : /wanda w./ i Remi S
Komentarze (21)
Pięknie zabrzmiał koncert w Waszych słowach.
Pozdrawiam ciepło :)
Jesteście niesamowici, a wasze wiersze tym
promienieją. Z podziwem pozdrawiam.
Pięknie romantycznie :-)
pozdrawiam wspaniały duet:-)
piękny wiersz jak zwykle,
obrazy malowane słowami,
pozdrawiam serdecznie autorów:)
Czytając wiersz słyszałam ten piękny koncert niesiony
po tafli jeziora. Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem:)
Taki duet w Warszawie...cud...
Pozdrawiam...