Wiedziałeś o tym...
jak zawsze...[*]
Nie potrafię zapomnieć
Ile złego mi zrobiłeś...
Nie potrafię zabić wspomnień
Bo w nich to Ty mnie zabiłeś...
Nie umiem cofnąć czasu...
Ale Ty to umiesz...
Lecz mnie cofasz zawsze
Do dnia gdy mnie rujnujesz...
Nie chcę zapomnieć
Nie umiem też pamiętać
Gdy próbuję się modlić...
Gdy przed Tobą klękam...
Zostawiłeś mnie samą
Zostawiłeś losowi...
Życie przyspiesza...
Nic mi nie powiesz...
Boję się samotności
Wiedziałeś o tym Boże
Lecz zostawiłeś w złości
Nic już nie pomoże...
Zabrałeś tam wysoko
Gdzie ja nie dosięgam
Może kiedyś polecę po to
By sprawdzić czy dobrze pamiętam...
Ich uśmiech na twarzy
I czuły dotyk...
To o czym marzę..
I to czego już nigdy nie zobaczę...
Komentarze (1)
Wiersz skłania do refleksji, a z tym nigdy, to nigdy
nie wiadomo;)pozdrawiam:)