Wieje wiatr...
Jedno z najpiekniejszych mych 'dzieci' =P
Istnienie bez istnienia
Ludzie z cieniem w duszy lecz bez nadzieii
cienia.
U kresu sił w czasu bezkresie
Wiatr niesie śmierć, wiatr pieśń niesie
W czasu bezczasie w bezdrzewnym lesie
Wiatr niesie śmierć, wiatr pieśń niesie.
Suche łzy po rynnach liców płyną
Bo ludzie giną, w tłumnej samotności
giną...
A bezszumny wiatr wieje w bezdusznej
duszy
A niemy krzyk wyrywa sie z piersi
A myśli bezmyślne płyną, ujadają jak psy na
uwięzi...
W płucach wiatr...
To śmierc! To śmierć tak żęzi!
Komentarze (1)
Podoba mi sie, te wszystkie oksymorony, i nastroj,
taki zlowieszczy. do tego jest dosc melodyjny.
najlepszy fragment "Suche łzy po rynnach liców płyną
Bo ludzie giną, w tłumnej samotności giną...":) TYLKO:
"nadziei" zamiast "nadzieii" i "rzęzi" przez RZ :p
pozdrawiam.