Wiejskie rozważania!
Czy słyszołeś o tym stary
co sie tero dzieje?
ponoć jakiś chiński wirus
po świecie szaleje.
Bez potrzeby momy nawet
z chaty nie wyłazić,
bo sie można tym paskudztwem
łót kogoś zarazić.
Ty zaś przeca do roboty
dojeżdżosz koleją,
a w Poznaniu to pewnikiem
zarozki szaleją!
Zatem może ze mną dzisiej
zostaniesz w chałupie,
choć to chyba je pytanie
raczy nieco głupie?
- Pewnie, jednak piniudzory
ktoś zarobiać musi,
acz oferta bezrobocia
trocha jednak kusi.
Musza jechać lecz uwożać
byda z całej siły
by sie do mnie te zorazki
tyż nie przyczepiły!
Komentarze (63)
...powodzenia...pozdrawiam.
Świetne, uśmiech sam się rzuca na usta, folwarczny
zapis fantastyczny. Rytmicznie się czyta.
Pozdrawiam.
;)
jak zwykle z poczuciem humoru
super!
Trafnie ująłeś zagrożenie i do niego podejście. Humor
to jak aspiryna, na wszystko!
Witaj,
usmiech i pozdrowienia zostawiam./+/
Trafna ironia... plus za gwarę. Pozdrawiam
Odlotowe rozważanie z poczuciem humoru...
Pogodnego dnia Krzysiu:)
Spodobał mi się ten wiersz,zwłaszcza,że podchodzi pod
poznańską gwarę w której i ja się
wychowałem.Pozdrawiam serdecznie.
Troszkę inaczej o koronawirusie.
Pozdrawiam
Witaj Krzychno, uwielbiam taki język rodem wzięty z
wioski gdzie chłop ma swe zdanie oraz politykę nie
zważając na składnię oraz gramatykę... Pozdrawiam
serdecznie :)
Ostrożność przede wszystkim to lekarstwo na tego
wirusa - fajnie jak zawsze u Krzycha Pozdrawiam Was
serdecznie, dziękuję za odwiedziny i sugestie Miłej
niedzieli
To uważaj i maseczkę załóż. Wierszyk gładziutki jak to
u Ciebie i z zaśpiewem gwarowym. Może nie najgłębsza
intryga ale ilość zebranych punktów mówi mi że
najwidoczniej z zazdrości gadam głupoty. Pozdrawiam i
swój dokładam :)
Fajna gwara Krzychu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Krzychu pamiętam jak u babci byłem w poznańskim na
wakacjach, matka nie mogła mnie przez rok oduczyć -
wyćpij, kozoki, ale się udało.
Zdrowia przede wszystkim Ci życzę.
Na czasie satyra
Pozdrawiam :)