Wiele chleba
Inspiracja wiersza był artykuł z Onet ... i tak sobie nabazgrałem ...
myślałem
że wszystko wiem
gdy po raz pierwszy
dotknąłem ciebie
a tu się okazuje
wiele chleba zjeść
musiałem
teraz w nocy
zwinnym
kolibrem jestem
przysiadam
i unoszę
bez pośpiechu
przesuwam
ku zadowoleniu
pięknej
rano zauważam
jaki to balsam
na cały dzień
kochanie moje
po mieszkaniu
jak baletnica chodzi
uśmiechnięta radosna
na twarzy
wymalowaną ma wiosnę
wzmocniona
spokój z niej emanuje
ty mnie zaskakujesz
dziś wieczorem
tego właśnie oczekuję
teraz zdrowie
mi nie szwankuje
Autor Waldi1
Komentarze (19)
nic, tylko podziwiać tę zwinność.
Z podobaniem wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Bo taka jest kobieta. Żona.
No i erotyk taki tu jest.
Dobrego dnia.
Dobranoc nie mój zwinny koliberku:))
;)