( wielka)noc schizofrenika
Nie zmartwychwstał Bóg we mnie.
W mojej duszy – najciemniej.
W dusznym... - domu
– bałagan potworny.
Podaj rękę mi Panie.
Uczyń jasność!... - sprzątaniem.
Daj Wielkanoc
dla wszystkich jej głodnych.
Płaczę w sobie... - i Tobie.
Jest jak w grobie... (- zgasł ogień.)
Czy to śmierć już?
(wciąż wątpię) - choć nie wiem...
Lekko przymknij powieki,
- lub... - dłoń daj mi... - i leki.
Spraw! - by wiersz mój...
- był śpiewem dla Ciebie.
Poniedziałek Wielkanocny 22.04.2019 r.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2019-04-22 11:36:11
Ten wiersz przeczytano 1687 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Bodziu! Madziu, Gabi, Kropelko i Marylko! - wasze
wsparcie i poparcie dla wiersza są zawsze b. wazne/
Dziekuję serdecznie i równie serdecznie pozdrawiam:)
Piękna modlitwa i to wyznanie:
"Spraw! - by wiersz mój...
- był śpiewem dla Ciebie."
Serdecznie pozdrawiam :)
/Spraw! - by wiersz mój...
- był śpiewem dla Ciebie./Jest śpiewem i to pięknym
śpiewem.Przepraszam;)
Wzruszająca modlitwa.
Dobrego dnia Wiktorze:)
Schizofrenia to bardzo trudna jednostka chorobowa i
dolegliwa dla pacjenta ale też bywa i jego
bliskich.Obezwładnia okresowo myśli a i ciało poprzez
nie powala.Trzeba walczyć brać leki.Uciszać tę
dostępną hienę.A wiersz oddaje ten wewnętrzny chaos
peela.Niech się poukłada i wyciszy tam w środku a peel
znajdzie wytchnienie.Pozdrawiam.
Wiersz jest wolaniem, blaganiem - pieknym spiewem, a
spiew jest bardziej wymowny od modlitwy.
Bedzie uslyszany Wiktorze, nie sposob byc obojetnym na
taka szczera wypowiedz. Poruszyles mnie do glebi.
Zycze dobrych poswiatecznych dni.
Z serdecznosciami :)
Modlitwa jest rwana, ale najbardziej porwane były moje
myśli. Szatan potrafi mieszać w rozumie potęznie. Ze
Mszą - dłuże już czekać nie mogłem... - jestem o ileś
ton budu i czarnych- ciężkich myśli lżejszy.
Za pozdrowienia dziękuję i również zyczę wszystkiego
co najlepsze:)
Modlitwa rwana jak łkanie... Niech ono ucichnie...
Poruszasz. Pozdrawiam świątecznie (jeszcze)!
Dziękuję Zosiu! - i Tobie życzę dużo zdrowia. Po Mszy
- znacznie mi lepiej.
Nie byłem na Mszy Świętej - chyba dwadzieścia lat...
Ech...
Pozdrawiam, Wiktorze.
Dziękuję Waldku. Wlasnie po raz pierwszy od lat -
wychodę. Wracam do Kościoła.
Podrawiam serdeczne:)
jest nie tylko śpiewem lecz i lekiem ...
Stello! Krzemanko i Norbercie! - ściskam Was mocno! -
Świątecznie:)
Szczerze porozmawiać z Bogiem lub z kimś z niebios
zawsze warto. Sądzę, że przynosi to dużo lepsze efekty
niż zawracanie im głowy modlitwami. Ja rozmawiam z
moją babcią która kilkakrotnie ratowała mi życie. Raz
zaraz po urodzeniu i na pewno trzykrotnie już po
swojej śmierci. Nie żyje już 45 lat. Była jest i
będzie zawsze najważniejszą osobą w moim życiu. Jak
będzie po naszej śmierci? Jakby nie było będzie
dobrze. Albo wieczny odpoczynek i zostaniemy na
świecie w genach następców, dzieci itp, lub w nowym,
chyba dużo ciekawszym życiu. Wszystko przed nami.
Obecnie bawmy się życiem bez względu na trudności
które nam sprawia.
Pozdrawiam i życzę Ci Wiktorku dużo zdrowia,
pozytywnego nastawienia do życia a dzisiaj miłego
popołudnia. Traktujmy każdy nowy, darowany nam dzień
jak święto. Narka :)
Bardzo ludzka modlitwa, ujęta w zgrabną formę. Co
myslisz o pozbyciu sie kropki w środku dziewiątego
wersu?
Uciekła kreseczka z przedostatniego.
Radosnego świętowania:)