Wielka tajemnica
To nie śnieżynki opadają na ziemię
aniołowie piorą poduszki
a gwiazdy teraz tak jasne
w domu niebieskim szykują wieczerzę
zapalmy dzisiaj jeszcze jedną świecę
abyśmy nigdy nie pobłądzili
bo wszystkie ścieżki i dróżki
prowadzą właśnie do tego dzieciątka
zrodzonego w niepokalanym poczęciu
które co roku czeka w stajence
w mieście zwanym Dom Chleba
by pobłogosławić wyciąga do nas ręce
a kiedy radośni pójdziemy z powrotem
wrócimy tam gdzie progi własne
podziękujmy w tej jednej chwili
za to jemu Jezusowi Bożemu dziecięciu
że jest królem jedynym prawdziwym
całego ziemskiego świata
i tego co stanie się potem
Komentarze (21)
Wprowadziłeś świąteczny klimat,
bardzo ładny wiersz...
Pozdrawiam niedzielnie Maćku:)
Wiersz w wierze, dla wiary, a nie dla uporczywej
ewangelizacji co świadczy o szczerości narracji:)
Wiersz wprowadza w nastrój świąteczny.
Wypełniony jest wiarą i wdzięcznością Pozdrawiam
serdecznie:)
Bardzo ładnie, przedświątecznie.
Pozdrawiam Macku :)
Ładnie, z wiarą.
Pozdrawiam :)
Zamiast komentarza...
https://www.youtube.com/watch?v=6O0UsAet6cY
Pozdrawiam, Maćku:)