Wielka wyprawa ślimaka
Kpili wszyscy ze ślimaka
- że z niego niezdara taka,
że nie lata i nie skacze,
tylko wolno się ślimaczy.
Powiedział bohater mały,
„ Przez rok obejdę świat cały!
„
drwiły zwierzęta, owady,
że on kłamie, nie da rady.
„ Śmiejcie się i drwijcie –
proszę,
z podróży wam fotki przyniosę. „
Wziął aparat, oraz kliszę
i pakuje swą walizę:
czapka, szalik oraz kurtka
i cieplutka podkoszulka.
Kąpielówki, okulary
i skarpetki nie do pary.
Kolorową parasolkę,
by chroniła go przed słonkiem,
jedną nartę, jeden bucik,
do walizki wszystko wrzucił.
I wyruszył w długą drogę,
krok, po kroku suwał nogę,
do sprinterów nie należał
a tu się już wieczór zbliżał.
Dotarł właśnie do ogrodu,
liść sałaty schrupał z głodu,
dał on nurka do muszelki,
bo na sen już czas był wielki...
Komentarze (17)
I co dalej ? ... wzbudzasz ciekawość i mówisz dobranoc
.I jak teraz zasnąć ?
ślimak wolny i też mały,lecz w podróży jest
wytrwały...pozdrawiam serdecznie