wielke oczy strachu...
Jestem już gotowa, spać się kłaść wypada,
bo do mojej głowy sen się wolno skrada.
Łóżko rozścielone, poduszka, kołderka
i ze ściany na mnie, ma patronka zerka.
Będzie mnie jak zwykle w nocy pilnowała,
jakby jakaś zmora w sen mój wkroczyć
chciała.
Zgasiłam światełko, kołdrą się nakryłam;
troszkę jest gorąco, nogę odsłoniłam...
lecz, jakoś nie mogę wsiąść na pokład
łodzi,
którą od zarania Morfeusz dowodzi.
Zapytacie czemu, wsiąść na nią nie mogę,
bo czuje niepokój, że coś mnie za nogę,
zaraz dotknie, złapie lub lekko choć
muśnie-
człowiek przy takowym napięciu nie uśnie.
Choć patronka czuwa, wołam Wszystkich
Świętych,
lecz strach gardziel ściska i podpala
pięty.
Więc szybciutko nogę pod kołdrę
schowałam...
tylko tak naprawdę czego ja się bałam?
Ciemność wraz ze strachem mają wielkie oczy
i nas ta ich wielkość potrafi zamroczyć
tak, że nie możemy tego opanować
i dlatego lepiej nogi w kołdrze schować.
A nuż jak na chwilkę palec wystawimy,
to się wczesnym rankiem bezeń obudzimy!
Komentarze (22)
Bardzo fany wiersz ... ja jestem kołdrą po uszy
przykryty ...
...Rekinie70,tak pisał kiedyś...teraz 'częstochowa' o
której wspominasz dawno mnie opuściła
...po za tym pamiętać należy, że jest to rym, który
lubi ten gat. lit.
dziękuję także za odwiedziny pozostałym
państwu...pozdrawiam:))
Strach podobno łapie za nogi. Nie można usnąć, jak
jest zimno w łóżku. Znalazłam na to sposób. Kupiła
elektryczne prześcieradło. Nie wszystko może zastąpić,
ale jest, grzeje, a ja się śmieję. Pozdrawiam
serdecznie i z uśmiechem.
ładnie. Może tylko zbyt rzeczywiste rymy. To
oczywiscie tylko sugestia. pozdrawiam serdecznie
Ja tam cierpię na bezsenność, a jak już usnę, to w
objęcia nie bierze mnie Morfeusz, tylko jego braciszek
Fobetor, ten od sennych koszmarów :-)
Świetna bajka! :-) A stopy na wszelki wypadek jednak w
kołdrę zawinę, bo lubię swoje palce ;-)
Dobrej nocy, Stefi :-)
Kiedy już tę nogę pod kołdrę schowałam,
to zaraz jakąś rękę ciut wyżej poczułam.
Tak to jest od zawsze na tym wielkim świecie,
kiedy sypiasz z mężem zawsze ciało gniecie. :)))
Po nodze mogła sobie muszka spacerować,
a ja tutaj biedna muszę się całować.
Sapać, stękać, wzdychać,
bo to tak wypada,
żeby męża wspierać, kiedy mieczem włada. :))))
Dobranoc Stefi. :)
rozbawiłaś Stefi na dobranoc
dziękuję, zaraz idę spać
w kołderkę sie wtule
zeby rano nie szukać
części których przez sen
patronka nie upilnuje:))
pozdrawiam serdecznie:))