Wielki Poruszyciel
W krainie czekania
Czeka się
Ktoś miał chyba przyjść
Ale nie przyszedł
Coś miało się stać
Ale chyba się nie stało
Ktoś musiałby to dostrzec
Uprzedzić czekających
Nierozsądnie tak przecież czekać
Na kogoś kto był
Na coś co już się stało
Żył podobno taki Jedermann co wiedział
Na-kogo na-co się tu czeka
Pochłonęła go rozpacz
nie-do-czekania
Czeka się więc
bezdopełnieniowo
Jedynie puryści czekają na
nie-wiadomo-na-co
Nie uchodzi czekać z błędem w stylu...
Krzywią się na to
Kręcą głowami
Cmokają z dezaprobatą
Czekają w lepszym stylu
J'attends donc je suis
Czekam więc jestem
Wystaję tą myślą
ponad taflę zera bezwzględnego
Wielki Poruszyciel
Zarzucił pętlę czekania na tę krainę
Ósmego dnia wyczerpany
Zasnął
Komentarze (6)
Bardzo ciekawy, fajny wiersz.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Wielki Poruszyciel
Zarzucił pętlę czekania na tę krainę
Ósmego dnia wyczerpany
Zasnął - zaciekawił mnie :)))
Potrafisz zaciekawić czytelnika, ciekawie to ująłeś.
Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Do paru (co najmniej) "przestrzeni" pasuje mi ta
"kraina Ósmego dnia".
"Matrixowo" się zrobiło:)
Fajnie, lubię się "pozastanawiać" - pozdrawiam!
ciekawe ujęcie tematu
Wow! Perełka. Dużo się dzieje, więc na pewno wrócę,
żeby się delektować.
Pozdrawiam:)