Wielkie zmartwienia małej Pati
Mała Pati proszę Państwa, milion życzeń
miała i codziennie już od świtu nowe
dodawała.
Czasem były bardzo piękne, a czasem
szalone. Chciała dostać różdżkę maga
i złoty pierścionek. Mały basen z
krokodylem, królewską koronę.
Fokę co gra na fujarce i w klatce słowika.
Wesolutką małpkę białą co koziołki fika.
Na balkonie małe Zoo chciała już zakładać,
miejsca było ciut za mało by faunę
sprowadzać.
Wszystko wiec na planach, pięknych się
skończyło, bo miejsca na balkonie po prostu
nie było. Żaliła się babci, jestem
nieszczęśliwa, gdy w basenie ogrodowym
delfinek nie pływa.
Babcia ręce załamuje, tatko mamę woła.
Gdzie jest moja żona. Od nadmiaru rzeczy
pęka mi już głowa. Mama zatrwożona dom
ogląda cały, trzeszczy i
już się ugina. Jak tak pęknie gdzie
podzieje się cała rodzina. Domek barbi już
nie mieści ubrań i bucików, więc
wsadziła do lodówki i już jest po krzyku. W
pralce piorą się tygrysy i wielbłąd
garbaty, po ostatniej wyprawie cały jest
łaciaty.
Pati płacze, wszyscy krzyczą, wrzawa w domu
płynie, bo ktoś zabrał Hipcia-popcia co z
urody słynie. Może skradł ktoś
nieszczęśnika i co teraz robić.
W błocie siedzieć bardzo lubił, może ktoś
go złowił. Pati z żalu i zmartwienia nie je
i nie pije.
Co to będzie, co to będzie, czy on jeszcze
żyje. Od dachu aż do piwnicy
szukają go domownicy.
Babcia z dziadkiem na ulicy już ruchem
kierują, bo się zebrał tłum ciekawskich,
wszyscy debatują.
Rozwieszono już plakaty, przeszukano
okolice. Zginął, przepadł gdzieś bez śladu,
wołają policję.
A wesołek pod stołem cicho sobie siedzi,
choć woła rodzina cała i wszyscy sąsiedzi.
Każdy z prezentem przychodzi by dziecko
pocieszyć, a dom puchnie i puchnie zaraz
się rozleci, gdzie podzieją się dziadkowie,
rodzice i dzieci. Wreszcie dziadek głos
zabrał tak być dłużej nie może, na statek
wszystko załadować niech płynie za
morze.
Tam gdzie ciepło, palmy, plaża, niech tam
sobie płynie. Może uszczęśliwi dzieci w
dalekiej krainie. Pati zasnęła zmęczona,
dajcie spać dziewczynie. Zanim zrodzą się
marzenia nowe, nim nocka przeminie.
Komentarze (42)
Witaj loka.
Dobry przekaz,
I jak widać, tylko tu dziadek przytomny i doba decyzję
podjął.:)
Pozdrawiam serdecznie.;)
Warto wziąć sobie ten przekaz do serca... Pozdrawiam
serdecznie +++
Dobry przekaz... plus dla dziadka:)
Pozdrawiam serdecznie
Skąd ja to znam
a znam to z autopsji
nie wiem co będzie dalej...
Pozdrawiam cieplutko:)
Dzieci i wnuki są po to, żeby je rozpieszczać. Mam
jedną dorosłą córkę studentkę, ale o wnukach nie ma na
razie co marzyć. A tak by się chciało rozpieścić,
pojeździć wózkiem na spacery, poczytać bajek.
Trzeba było mieć więcej dzieci. Mądry Polak po
szkodzie.
Pozdrawiam serdecznie :):)
Rozpieszczanie dzieciorów lubi się mścić z opóźnieniem
na rodzince...
Dobrze, że dziadek jest przytomny i dobrze mówi :)
Pozdrawiam :)
Pouczające bajeczki są jak zaczarowane ...
Podoba mi się Twoja edukacyjna bajka, pozdrawiam
serdecznie, udanego dnia.
pouczająca bajka dla rodziców...
pozdrawiam
Nadgorliwa miłość psuje.
Dobry przekaz.
Pozdrawiam serdecznie
Świetna bajka
tylko czasami jakoś sylab za dużo dla płynności
czytania.
No i rośnie pieścidełko babci i mamuni, jak się
przyzwyczai dziecko, potem ciężko będzie w tłumie, bo
tłum będzie pędził naprzód i w swej zachłanności, nie
zaprosi żeby wspólnie - razem choćby z Zosią coś
dokonać - z resztą - wiemy jaki dzisiaj świat.