(wielokilometrowe noce)
wielokilometrowe noce wplatamy w wijące się
ciała.
coraz częściej wyznaję
miłość-rozsmakowujesz się
językiem drgającym za uchem. włosy
nadziewane
wiosną z twoich spojrzeń mocno wciskają się
w chucherkowatą poduszkę.
koronkowa bielizna połyskuje
nieregularnie-spod
przymrużonych powiek zaprzyjaźniasz się z
napiętymi
falbankami. przyjemność-rozmyta niewinność
między
rozbitą szybą moich ud.
powietrze chwyta nas za łydki. rozkołysane
piwnymi
pastelami palce tracą ciężar. wciąż
rozsypujesz błogie
scenariusze po biuście.
spacerujące brzegiem bioder ochoty zbliżają
opalone
twarze. trącają łokciami urokliwe
umocnienie.
opadłam na wilgotne powieki-jestem kobietą.
Komentarze (7)
Świetna pointa urzekający wiersz pozdrawiam :)
fantastyczny,ciekawy,obrazowy wiersz!zatkalo mnie z
wrażenia!......................................p.s.
dziękuję za miły komentarz:)
Urzeka scenariusz po biuście :)
Izabelo masz piekna duszę a odzwierciedleniem jej sa
Twoje piekne wiersze....pozdrawiam
Wielokilometrowe noce jeżeli w miłości to niech trwają
przez całe życie i jeszcze dłużej.....-:)
ależ Ty plastycznie piszesz wiersze, wszystko można
sobie wyobrazić. miłość u Ciebie pięknie kwitnie.
pozdrawiam serdecznei ;)
podoba się Izo, dałaś z siebie wszystko ;). pozdrawiam
ciepło :)