Wiem...
Wiem pewien tego jestem
Czuje to naszym sercem
Że pragniesz mego dotyku
Pieszczot mych
Czułych dłoni zwiedzających zakamarki
cudnego ciała Twego
Wiem pewien tego jestem
Czuje to naszym sercem
Że kochasz jak i ja kocham Ciebie
Lecz obawy w sercu tłumią tą miłość
Każą Ci żyć półprawdą
Życia imitacją
Wiem pewien tego jestem
Czuję to naszym sercem
Że walczyć nam trzeba
O życie takie jakim pragniemy
Walczyć o miłość
By w otchłani życia nie zgineła
Wiem pewien tego jestem
Czuję to naszym sercem
Lecz boję się
Czy starczy nam sił
By walkę ze światem całym wygrać
Czy w tej walce nie będę sam
...a z czasem zniknę
i pozostanie po mnie tylko
mgliste wspomnienie...
Komentarze (4)
bardzo ladny wiers z.. ale wydaje mi sie ze nie jestes
pewnien sil ukochanej , tak jak piszesz ze boisz sie
ze sam bedziesz musial walczyc o ta milosc .. lekki
plynny w czytaniu
jest jakaś przeszkoda na drodze do szczęścia-
określiłabym ją jako niepewność ze strony ukochanej,
bo Twoja miłość jest jak skała. Warto walczyć o takią
miłość na przekór całemu światu!
Nie no, jedno serce i chcecie walczyć z całym światem?
Raczej przestańcie myśleć! A szczególnie takie myśli
jak w ostatniej zwrotce. Też jestem melancholikiem jak
bohater jednak to już przesada - martwić się, że
skończy się jedzenie przed rozpoczęciem posiłku. Jakże
apetyczny wiersz.
Także chciałabym znaleźć kogoś kto wierzy we mnie i
trwa.Pozdrawiam