Wiem kochanie...
Zadam ci tylko jedno pytanie,
jeśli odpowiesz, to kochanie,
więcej nie będę ciebie męczył,
i pytaniami swymi dręczył.
Tylko odpowiedz, z własnej woli,
nawet gdy bardzo mnie zaboli,
twoje wyznanie. To uwierzę,
że mi odpowiedź rzekłaś szczerze.
A może radość dasz prawdziwą,
i wówczas ciebie, już szczęśliwą,
mocno przytulę. Wezmę w ramiona.
Lecz gra ta musi być skończona.
Twoja odpowiedź, moje pytanie,
zdecyduj wreszcie się kochanie.
Tyle nas w życiu przecież łączy,
odpowiedz wreszcie, kiedy skończysz,
gapić się, na ten serial głupi,
I na ważniejszych rzeczach skupisz.
Siedzę, a jakbym nie ja siedział,
tonę w pytanio-odpowiedziach,
a ty nieczuła na me jęki,
wpatrzona w pudło, wzmagasz męki.
Ostatni raz…Próżne staranie.
Skończysz. Odpowiesz.
wiem…Kochanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.