Wierni niewierni
Otwarły się wrota piekieł
antychryst zasiadł na tronie
w koronie od wiernych
co modły zanoszą w złą stronę
wilki w owczej skórze
podstępni z pogardą dla rozumu
wietrzą zdobycz łup łatwy
im gorzej tym lepiej owoców więcej
zgnilizny swąd wokół się niesie
jad żmii w złotych kielichach
na piersiach wypalone znamię jego
za króla obranego króla fałszywego
grzeszni grzesznym odpuszczają winy
bo gdzie spotkać można człowieka
o czystym sercu i rękach
tacy tylko w niebie u świętego Piotra.
Wojny,morderstwa,podcinane gardła,handel organami...
Komentarze (5)
Nic dodać, nic ująć.
Miłego
Zastanawiam się nieraz do czego dąży nasz świat.
Refleksyjny wiersz. Pozdrawiam:)
Dlugo juz siedzi antychryst na tronie, skutki jego
panowania dostrzegamy w kazdym zakamarku ziemi.Ciekawy
i jasny przekaz. Pozdrawiam
Homo homini lupus est pozdrawiam
Od zarania wieków człowiek człowiekowi wilkiem był.
Pozdrawiam.