.....................
To co się kryje w głębi snów,
co czas ukrywa w cieniu zdarzeń,
co ciągle krzyczy: domnie mów,
co już odchodzi z dawnych marzeń,
jak ptak zraniony, chwilę trwa
w nadziei zbroczon, tchu dobywa
i tylko wciąż nadzieję ma,
i świadom jest, że dogorywa,
ostatkiem sił zrywać się chce,
raz jeszcze objąć pragnień zwoje,
zakwili o tym czego brak,
co było jak cudowne zdroje,
upadłszy złoży w popiół skroń,
pieczęci lak westchnieniem skruszy,
gasnący wzrok zatopi w toń
i lotem skrzydeł nie poruszy.
Komentarze (4)
Ciekawy wiersz.
Bardzo smutny ale napisałaś go w piękny sposób.
Smutno i pięknie, romantycznie, przejmująco, obrazowo.
Ciekawy pomysł na analogię niespełnionej miłości do
tchnienia ptaka. Dla mnie klasyczny, bardzo dobry
wiersz, dużo lepszy niż gro tu prezentowanych.
Pozdrawiam.
a mi sie podoba pozdrawiam