* * * * *
wiatr zabiera promienie
słoneczne
i rozdaje wieczorem
przechodniom
zagubionym
zaszczutym przez życie
co kochają i płaczą
gdzieś skrycie
ja widziałem
takiego szczęściarza
po promieniu słonecznym
szedł nocą
co mu wiatr niczym dywan
rozłożył
na promieniu
w oddali czekała
ona
śliczna lecz smutna
płakała
był już blisko
w jej oczy popatrzył
ona w jego spojrzała
bicia serc połączyły się w
jedno
nie płakała
a on uśmiechnięty
i za ręce trzymając się
poszli
podziękować wiatrowi
za szczęście
Komentarze (1)
Ciepły ładny w wypowiedzi Optymistyczny+ :)