...
W ciemnym lesie
Wśród samotnych starych drzew
Stoi mały, drewniany domek
A w nim jestem ja i ... "on"
Siedzę skulona w bujanym fotelu
"On" leży na łóżku..na przeciwko mnie
Jest taki piękny..
Tak mnie kusi
Promyk światła wpada przez malutką szparke
w zabitym deskami oknie
Wprost na Niego
Wstaję i podchodzę di Niego
Wyciągam rękę
Chwila wachania
Nie! Już dalej tak nie mogę!
Chwytam w końcy sztylet
Jednym szybkim ruchem wbijam go w sam
środek mojego serca
Czy zdążysz?
Czy przyjdziesz na czas?
Czy mnie uratujesz?
Mijają sekundy
Minuty..
Godziny..
Nie zdążyłeś
Nie przyszłeś na czas
Nie uratowałeś mnie
Dlaczego?..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.