* * *
Chmury wzburzone dziś po niebie gnały.
Deszcz na próżno
dobijał się do świata bram,
Słońca nie widać było ani trochę
w ciemnościach znów pogrążony cały
świat.
Obrońcy tylko z szaleństwem w oczach
gnali
uciekając zabijają,
własne dzieci, które pod ich ostrzem mrą
Jezusa znów krzyżują po raz wtóry
Katolicy zdobyli się... na litościwą łzę
res publica także
ginie na mych oczach
zrozpaczony Rejtan bez czynów
zabił tym razem się już
o sancta simplicitas!
ite, missa est
niewątpliwie bo co róż to znów
Chmury ciemne rozstępują po niebie się
Lecą już po ciemnym
ptaki, sępy, czarne kruki
factum est factum
ponad głowami naszymi
a niedługo na
Skłóceni ludzie
król niepewny
większość dzika
Zabici wszyscy ferro ignique...
Komentarze (3)
Piszesz niesamowicie , jesteś młodym człowiekiem, bo
tylko młody może pisać takie wiersze. Wiesz nasze
miejsce na ziemi różni się czasem świetlnym. Jak mi
ocenić fantastyczny wiersz żeby potrafić wniknąć w
twoje głębokie myśli i zawikłane widzenie świata.
Młodzi ludzie maja teraz wszystko na przeciwko tego co
ja miałam, ale myślenie maja czarne. Są w ciągłej
rozterce i myślę że twój wiersz o tym mówi poniekąd.
Odzwierciedla twoje myślenie o życiu i byciu.
burzliwe upadanie - nasuneło mi się po przeczytaniu,
"wiersz pisany szybkim taktem", pozdrawiam
lubię fantastykę, nie wiem czy to fantastyka,ale wizja
straszna,ciekawie napisane i mi sie podoba...+