***
Zamykam oczy i widzę ciemność
Zamienia się ona w paletę barw
Każdy z kolorów przyjmuje swój kształt
Zbijam je jak bańki mydlane
Czuję złość
Widzę nuty zaczepione na pięciolinii
Układają się w temperamentny utwór
Skaczą radośnie wyrażając uczucia
Dusze je w zamkniętym zeszycie
Czuję obojętność
Spotykam na drodze życia wielu ludzi
Dzielą się ze mną przeżyciami
Mieszkają w mym pryzmatycznym sercu
Zawodzę ich na każdej płaszczyźnie
Czuję wstyd
Komentarze (2)
Złość i wstyd można wymazać korektorem uczuć,
obojętności nigdy...
bardzo ekspresyjny wiersz...trudno jest wpleść w
wiersz metaforykę "muzyczną" a Tobie się to bardzo
ładnie (choć "ladnie" brzmi tu banalnie)
udało...przejrzysta, czytelna kompozycja i dobra
puenta. innymi słowy - bardzo mi się ten wiersz
podoba:)