***
mów
szepcz
krzycz
wzywaj me imię, gdy tylko zechcesz
w głębi kłamstw doszukuj się prawdy
cały czas
zaciskaj linę na mej szyi
w nienawiści
z uśmiechem
znasz wszystkie moje kłamstwa
tak niewinne
zmieniasz je dla siebie
na własny użytek
w tym odnajdujemy szczęście
i tacy pozostajemy
nie otwieram oczu
nie oddycham
w twym uścisku
z radością
zasypiam
autor
corNer
Dodano: 2009-11-11 17:04:18
Ten wiersz przeczytano 459 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
wiersz czyta się do końca z zaciekawieniem, dobrze!