***
Dlaczego to pięścią grozisz Bogu?
Dlaczego to nie szanujesz duchowych
obłoków?
Dlaczego pogarde do Ciebie czuć musze?
Obrony się podjąć nie zamierzam
Bijąc pięścią w pierś wyuczonym odruchem
Zmazuje wine, by znowu obrabować ochyde
Wyuzdany taniec dusz, świetlistej chęci
Chwała bohaterom życiowej męki
i wysycha ta studnia...
pustka, pustka, pustka
Ponura twarz
Widze to wyraźnie
Oczy skażone
Widze to wyrażnie
Trucizną twojej matki i ojca
którą przyjmujesz jak ofiarna owca
Ołtarz z błędnych przekonań
Nożem chwała jasna lepszego jutra
i pojęcie "prawdziwego" człowieka
Ponura twarz
Widze to wyraźnie
Oczy skażone
Widze to wyrażnie
Bo w lustro patrze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.