B ó l
Przykre są czucia zmysłowe,
gdy między nami się psuje,
ból przeraźliwie natęża,
łzy lecą, w uszach świdruje.
Mniej ważne są ciała urazy,
drobiazgiem kolka żółciowa,
odległe bóle wieńcowe,
gdy w sercu zadra się chowa.
Uśmiechy są znieczuleniem,
narkozą słodycz jej ciała,
moim pragnieniem terapia,
przy której znieczulać by chciała.
autor
Od Kleyony
Dodano: 2010-03-23 10:16:20
Ten wiersz przeczytano 1014 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
"..A ból to przecież czwarty wymiar.." Jednak masz
rację..kobieta najlepszym i najzdrowszym
lekarstwem..Pozytyw.. M.
Swietne takie znieczulenie, bólu nie czuć, a tylko
rozkosz :)
przyjazne słowa zrozumienia To piękny zwrot w uczuciu
zawsze Pięknie:)
Bardzo życiowy i z dużą nadzieją wiersz i faktycznie
może mieć działanie narkozy...powodzenia
oby tych znieczulających uśmiechów nigdy nie
zabrakło - plusika zostawiam- pozdrawiam:)
Duzy plus
pozdrawiam :)
prawdziwie kobieca tematyka więc jak może się nie
podobać?
Dla mnie to fajny wiersz z humorem. Pozdrawiam :)