***
Zawody i zwody...
Pewien ginekolog za stówkę...,
Robił dopiero palcówkę...
A człowiek musi za darmochę,
Tę samą obrabiać „psiochę”.
Do skutku aż obetrze główkę!
Dostał po nosie i po bossie
Detektywa gościu zgrywał,
Lecz po nocach jabłka zrywał...
Zrobił na tym niezły trzos,
Gdy już myślał, że jest boss...
Prokurator teraz z nim zagrywa!
Aida. Dobrze... Dobrze, kiedy da Aida, Bo gdy nie da no to bida! Innocenty. Nie każdy... Nie każdy święty, kto Innocenty, Zresztą i święty robi przekręty! Wiktor. Gdy... Gdy Cię grypa bierze- Krysiu... Wiktor na tę -niczym „brysiu”...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.