***
Przepraszam, Pan jest filozofem? - Nie, ja tu tylko sprzątam.
pustka z piachem w oczach czasem
ubrana w źle wyprawione skóry
niedźwiedzia
z odwiecznym bursztynem Ślepiów
i jedyna pośród kaukazu studnia
zimnej wody spływającej z lodowców
zmrożonych lotów Ikara
i D e d a l a
nigdy nie zburzy tafli błękitu
przykuty ogień Prometeusza
nie nagnie szczytu do granic
człowieczeństwa
zawsze powróci do harmonii
i idei-trwającej
we współ
w biegających równiną płomieniach
strzelając kępą iskier
trafia na siebie tylko w-s-p-a-k
traci prędkość i niknie
nigdy się woda nie przeleje ogniem
nigdy się ogień nie spali wodą
pozostanie niesmak
kiedy Prometeusz odda
nerki
Komentarze (1)
Troszkę to pogmatfane, ale jak się troszkę pogłówkuje
to coś z tego wyjdzie?... pozdrawiam