***
tak
oszalałam beztrosko
w miękkim
bujanym fotelu
twoich ust
ukryłam się
głęboko w oczach
w jednym wymiarze
(zabrałeś 2 pozostałe)
wszystko co miałam
pod spodem
leje się teraz po
twej szyi
co kochałam
spada jak kaskada
w dół
z nieba
cała przeciekam
przesiaknęłam na wskroś tym spojrzeniem i
dotykiem
oblałam cię sobą
podlewaj mnie
autor
autoironia
Dodano: 2009-11-03 02:19:49
Ten wiersz przeczytano 651 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
O jessssu. Beznadziejnie napisane.