...
Gwiazdy gasną nad bladym jeziorem
Poranek wstaje wschodem wymuskany
Stoję osnuta miłości kolorem
O całe niebo od Ciebie kochany
Nade mną ptaki i niebo nade mną
Korona rozdarta szczytów dosięga
Nie sposób wyprosić spokój –
daremno
Dłoń skuta prawdę krzywo przysięga
Błogie spojrzenie na sproszonych gości
Majakiem witanych w czasoprzestrzeni
Nikt już nie płacze i nikt nie zazdrości
Jesteśmy jak sieroty –niezdarzeni
Komentarze (2)
końcówka mnie ujęła i wzruszyła :-)
Ładnie napisany, miło się czyta. :)