***
delikatnie musnął mnie za uchem
i uleciał dalej
szukał dalej
przeżyć głębszych
acz chwilowych
gonił spadającą krople
chronił liść przed
zderzeniem z rzeczywistościa
kołysał do snu
ostatnie westchnienia ciszy
lecz nie powrócił
wciąż dalej
mocniej
silniej
gna
autor
autoironia
Dodano: 2008-09-23 15:12:15
Ten wiersz przeczytano 513 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Wiersz jest dość tajemniczy, jeśli tak miał być- to
super.